Śladami duchów Karkonoszy: mity, legendy i tajemnicze miejsca, które wciąż fascynują

Chcesz podążać śladami duchów Karkonoszy? Mity, legendy, tajemnicze miejsca, które wciąż fascynują – w naszej okolicy tego nie brakuje. Poznaj niesamowite historie z naszego regionu. Docieraj w tereny, z którymi są one związane. Spraw, by Twój urlop w Karpaczu był naprawdę magiczny.

Ekscytująca podróż śladami duchów Karkonoszy: mity, legendy i tajemnicze miejsca, które wciąż fascynują. W Karpaczu i jego okolicach tego typu atrakcji dla osób spragnionych wrażeń rzeczywiście jest wiele. Nasze góry słyną z działającej na wyobraźnię historii, ale i wielu mrocznych opowieści, przekazywanych od stuleci. Część z nich dotyczy regionu, inne samego miasta, a jeszcze kolejne związane są z konkretnymi lokalizacjami. Wszystkie łączy natomiast jedno – rozpalają wyobraźnię turystów i nie tylko.

Śladami duchów Karkonoszy – legenda o dwóch braciach z Karpacza

Zaledwie 2 km od Willi Dąbrówka znajdują się Krucze Skały. To formacja skalna, która każdego roku przyciąga rzesze turystów. Doskonale nadaje się zarówno dla dzieci, ze względu na edukacyjny charakter okolicy, jak i dla pasjonatów wspinaczki. Część turystów jednak nie wie, że potężne skały stoją także na szlaku, którym możemy podążać, wędrując śladami duchów Karkonoszy. Mity, legendy, tajemnicze miejsca, które wciąż fascynują – tu właśnie znajduje się jedno z nich.

Krucze Skały związane są z jedną z najbardziej znanych legend regionu. Opowiada ona losy dwóch braci z Karpacza – biednego i bogatego. Pierwszy, będąc w biedzie, poprosił drugiego o jedzenie dla swoich dzieci. Warunkiem, który usłyszał, było wydłubanie sobie oczu. Z miłośni do najbliższych zrobił to, przez co stracił posadę drwala. Jego jedynym zajęciem stało się żebranie i ostrzeganie przemytników przed pułapkami królewskich celników.

Pewnej nocy oślepiony, biedny brat, był świadkiem narady sów z całych Karkonoszy. W Sowią Noc ptaki wyjawiły nad Niedźwiadą, jakie skarby i magia skrywają się w okolicach ich gniazd. Mężczyzna wykorzystał tę wiedzę, by odzyskać wzrok, zbudować nowy dom i poprawić byt swojej rodziny.

Bogaty brat pozazdrościł mu szczęścia i sam wybrał się nocą nad Niedźwiadę, by skorzystać z informacji sów. Natknął się jednak na stado kruków, które zleciały się ze wszystkich gór Dolnego Śląska na Kruczą Noc. Zaczęły opowiadać o złym bogaczu, który pozbawił własnego brata wzroku. Gdy mężczyzna zrozumiał, że mówią o nim, zaczął uciekać. Ptaki jednak go dopadły i ostrymi szponami oraz dziobami pozbawiły życia.

Od tych wydarzeń minęły lata, ale zachowała się po nich wyraźna pamiątka. Ku ich pamięci skały nad Niedźwiadą nazwano Kruczymi Skałami. Wcześniejsza dolina Niedźwiady zmieniła się natomiast w Sowią Dolinę. Całą legendę można przeczytać na tablicy edukacyjnej, znajdującej się u podnóża skał.

Grób Ducha Gór – Karkonosza. Tajemnicze miejsce, które wciąż fascynuje

Fani miejsc, w których cierpnie skóra, powinni wybrać się na Grób Karkonosza. Czasem nazywany Liczyrzepą lub Duchem Gór, jest postacią od setek lat ściśle powiązana z naszymi terenami. Jego symboliczna mogiła znajduje się niedaleko Złotego Widoku w Szklarskiej Porębie.

Zgodnie z legendą:

  • “tutaj Duch Gór – Karkonosz, wypędzony przez złych ludzi ze swojej odwiecznej siedziby na Równi pod Śnieżką, patrząc na umiłowane góry, zmarł ze zgryzoty i znalazł miejsce wiecznego spoczynku”.

Fot. Wikimedia.org/Antosh/CC BY-SA 4.0/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/

Kim był Liczyrzepa i czy w ogóle istniał? To na zawsze pozostanie tajemnicą. Pierwszy jego wizerunek uwieczniono jednak już w XVI wieku. Miał mieć potężny korpus, głowę gryfa, rozłożyste poroże, ogon i nogi capa. W masywnych łapach ściskał natomiast długą laskę, którą miał się wspierać podczas długich wędrówek po górach. To właśnie tę postać zobaczyć można tuż przed jednym z najpopularniejszych muzeów w Karpaczu – Karkonoskimi Tajemnicami.

Jak mówią podania, to Liczyrzepa miał odpowiadać za wszelkie niekorzystne zmiany pogody w Karkonoszach. Mówiono nawet, że to demon – strażnik przyrody, gotowy ukarać tych, którzy nie okazywali mu dostatecznego szacunku.

Co ciekawe, w XIX wieku jego postać uległa zmianie. Z diabelskiej poczwary przeobraził się w potężnych rozmiarów starca, zarośniętego na brodzie i głowie. Czasem widywany w stroju myśliwego, zawsze z kosturem w dłoni – przemierzał Karkonosze, sporadycznie pokazując się turystom, którzy naprawdę szczerze kochają te góry. W takiej formie też można go zobaczyć przy ul. Konstytucji 3, obok Wodospadu Łomnicy, zaledwie 20 min spacerem od nas.

Dziki Łowca z Karkonoszy

Dokąd jeszcze dotrzemy śladami duchów Karkonoszy? Mity, legendy, tajemnicze miejsca, a wśród nich mroczna, ale i fascynująca postać, która ma w sobie coś magicznego. Mowa o Dzikim Łowcy z Karkonoszy, który miał siać strach i niepokój we wszystkich mieszkańcach dawnego Karpacza, ale nie tylko. Znany był bowiem we wszystkich okolicznych miastach i miasteczkach. W swoich szaleńczych wyprawach nie oszczędzał nikogo – to przez niego mieszkańcy Karkonoszy mieli cierpieć w wyniku następstw skrajnie złej pogody.

Szalejący wiatr, wichury, zamiecie śnieżne i zniszczone płoty? Wszystko to było sprawą Dzikiego Łowcy. Jego nadejście zwiastować miał przeszywający nocną ciszę, rozdzierający krzyk – słyszany zawsze o północy. Tuż za nim niebo przeszywała ze świstem strzała, a samej zmorze towarzyszyła niewidzialna sfora, ujadająca i niszcząca wszystko na swojej drodze. Nie miała litości zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, odwiedzających nasz region. Najgorsze w Dzikim Łowcy było natomiast to, że nikt nigdy nie wiedział, kiedy się zjawi. Nie dało się na jego przyjście więc nigdy przygotować.

Wbrew pozorom to mroczne widmo miało mieć ludzką postać. Najstarsi powiadali, że dało się go dostrzec w czasie jasnych nocy, gdy księżyc świecił w pełni. Zawsze natomiast pierwsze dostrzegane były jego zimne, pozbawione uczuć oczy. Zadziwiające w legendzie o nim jest natomiast to, że w mówiono o nim również w podkarkonoskich miejscowościach po czeskiej stronie granicy. Tam jednak zawsze twierdzono, że nie ma on głowy w ogóle lub trzyma ją pod pachą, urządzając rajd przez Karkonosze w towarzystwie swej diabelskiej sfory.

Fot. Pixabay.com/Ziutek_Kazinski (zdjęcie poglądowe)

W przerwie od podążania śladami duchów Karkonoszy wypoczywaj w przepięknym miejscu

Podążanie śladami duchów Karkonoszy przynosi niesamowitą satysfakcję i ogrom emocji. Fani mrocznych historii i opowieści przygodowych na pewno w naszym regionie nie będą nudzić się ani przez chwilę. Wędrowanie po okolicy w poszukiwaniu nowych legend bywa jednak męczące. Od czasu do czasu warto odpocząć, by nabrać sił przed odkrywaniem kolejnych tajemnic regionu. Zależy Ci na znalezieniu miejsca w samym sercu Karpacza, a jednocześnie blisko największych atrakcji i wejść na kultowe szlaki?

Jeśli tak, to serdecznie zapraszamy do naszej Willi Dąbrówka. Możesz u nas liczyć na komfortowe pokoje, domową atmosferę i fantastyczne, wygodne łóżka. Oferujemy ponadto pyszne śniadania, przygotowywane wyłącznie ze świeżych składników. Dzięki pobytowi u nas wypoczniesz i nabierzesz sił do odkrywania nowych, fascynujących mitów o Karkonoszach, Karpaczu i całej okolicy.