Likier Karkonoski i piwo z gór, czyli przewodnik po lokalnych trunkach

Któż z nas wyjeżdżając na urlop, nie lubi kosztować lokalnych specjałów? Wśród wyrobów, o które najczęściej pytają turyści, bezsprzecznie znajdują się regionalne alkohole. Ta zasada dotyczy także osób odwiedzających Karpacz.

Również goście Dąbrówki  ciekawi są smaków, które proponują lokalni wytwórcy. Niektórzy uprzednio zdobyli na ten temat pewną wiedzę i pytają wprost o sztandarowy produkt pochodzący z naszego regionu, czyli Likier Karkonoski. Inni mają ochotę na jakieś dobre piwo z gór, którego nie można kupić we Wrocławiu czy w Warszawie i proszą, żeby im coś podpowiedzieć. Stąd wziął się pomysł, by przygotować mini przewodnik po lokalnych alkoholach. Uwzględniamy w nim zarówno napoje stricte karkonoskie – produkowane po polskiej i czeskiej stronie pasma, jak i pochodzące z innych, ale nieodległych gór.

Trunek ze Staniszowa, który rozsławił Karkonosze

Karkonosze od dawien dawna słyną z aromatycznych ziół. To tutaj działali legendarni laboranci, którzy zbierali górskie byliny i robili z nich znane w Europie medykamenty. Z ich wiedzy i doświadczenia skorzystał Christian Gottlieb Korner. Ten gorzelnik i piwowar w 1801 roku przybył w Karkonosze z Paryża, na zaproszenie księcia Henryka XXXVIII von Reuss. Do perfekcji opanował on sztukę destylacji najlepszych francuskich likierów. I pewnie przygotowywałby tutejszym arystokratom, modne nad Sekwaną trunki, gdyby nie poznał wytworów górskiej przyrody. Korner pracując w pałacowym browarze w pobliskim Staniszowie, zaczął eksperymentować z wysokoprocentowymi alkoholami, doprawiając je ziołami oraz owocami leśnego runa. W roku 1810 jego starania przyniosły efekt i mógł zaprezentować światu likier ziołowy własnego pomysłu. Wkrótce w wynajętej od księcia części browaru, ruszyła masowa produkcja trunku Echt Stonsdorfer Likör. W jego nazwie zawierało się miejsce produkcji, bo Stonsdorf to ówczesna nazwa Staniszowa.

Ten likier karkonoski zawierający około 32% alkoholu, bazujący m.in. na mieszance górskich ziół oraz soku z leśnych jagód, szybko zaczął podbijać światowe rynki, stając się wizytówką regionu. Echt Stonsdorfer Likör w naszym regionie produkowany był do roku 1945. Po wojnie ówcześni właściciele gorzelni – bracia Otton i Herbert Stabrin – wyjechali na Zachód. Produkcja trunku ponownie ruszyła w roku 1957, ale już w nowej fabryce w niemieckiej miejscowości Harksheide. Dzisiejszy likier nie jest jednak tym samym, którym przed wojną zachwycał się świat, gdyż zioła karkonoskie zastąpiono alpejskimi, ale wciąż spotkać go można na sklepowych półkach na różnych kontynentach. Niezmienna pozostała nazwa i etykieta, na której widnieje gmach drugiej fabryki – działającej w Kunicach, czyli dawnym Cunnersdorfie. W tle dostrzec można charakterystyczną panoramę Karkonoszy.

Likier Karkonoski w wersji współczesnej

Kultowy Echt Stonsdorfer Likör bezsprzecznie wart jest spróbowania, chociaż z Karkonoszami związany jest już tylko w sposób symboliczny. A ponieważ rynek nie lubi próżni, to i na polskiej ziemi zaczęto niedawno produkować trunek nawiązujący do historii laborantów oraz tradycji XIX-wiecznego likieru ze Staniszowa. Jego recepturę opracował mgr inż. chemii i przewodnik sudecki – Tomasz Łuszpiński. Likier Karkonoski pojawił się na rynku w roku 2012 i szybko trafił na listę Produktów Tradycyjnych Dolnego Śląska, prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Znalazł się tam jako pierwszy napój z naszego regionu zawierający ponad 18% alkoholu.

Likier Karkonoski  to 40-procentowy trunek o wyjątkowym smaku. Tę kompozycję tworzy aż 36 ziół oraz sok z karkonoskich jagód, którego jest tu aż 10%. Dobrze smakuje zarówno podawany solo, jak i jako baza dla drinków z sokiem jabłkowym lub z sokiem z czerwonych grejpfrutów. Niektórzy dodają go do piwa. Producent przekonuje, że ten lokalny napój – spożywany z umiarem – ma właściwości prozdrowotne. Pity na dwie godziny przed snem pozwala się wyciszyć. Ma też pozytywny wpływ na odporność, krążenie oraz trawienie, a także działa antyseptycznie i przeciwgorączkowo.

Piwo z gór – Browar Sowiduch

Czy w Karpaczu jest jakiś browar? Takie pytanie dosyć często można usłyszeć od miłośników złocistego trunku, wybierających się do miasta u stóp Śnieżki. Okazuje się, że jest i to w bliskim sąsiedztwie Willi Dąbrówka, bo na miejskim deptaku (przy ul. Konstytucji 3 Maja 45 A). Browar Sowiduch  działa przy restauracji o tej samej nazwie i warzy piwa w oparciu o autorskie receptury.

Co ciekawe, cały proces produkcji odbywa się niejako na oczach gości, gdyż niezbędna aparatura umieszczona została na sali restauracyjnej. Fani chmielowego napoju zastanawiają się zapewne, jakich piw można tam skosztować? Właściciele zdradzają, że zwykle w ofercie mają cztery rodzaje szlachetnego trunku. Trudno jednak przewidzieć, na jakie konkretnie piwa się trafi, gdyż menu zmienia się dynamicznie. Ciekawą opcją jest zamówienie specjalnego zestawu degustacyjnego, zawierającego wszystkie cztery propozycje z aktualnej oferty.

Piwo z gór – Browar Mariental

Na podobnych zasadach funkcjonuje Browar Mariental  ze Szklarskiej Poręby. Znajduje się on przy Restauracji U Hochoła (ul. 1-go Maja 11), której goście też mają możliwość zobaczenia, jak warzone jest piwo. Właściciele podkreślają, że mimo krótkiego stażu, ich piwo produkowane jest zgodnie z zasadami przestrzeganymi przez dawnych browarników, z najlepszych chmieli i słodów oraz górskiej wody. O karkonoskim pochodzeniu serwowanych tu trunków świadczą ich nazwy: Orle Pils, Pszeniczne Szrenickie, Koźlak z Wysokiego Kamienia i Kamieńczyk American Pale Ale.

Piwo z gór – Pivovar PAROHÁČ

Dobre piwo może też być nagrodą za trud włożony w przemierzanie tutejszych szlaków. Wystarczy wdrapać się na karkonoską grań i przejść na czeską stronę, by móc delektować się złotym trunkiem, warzonym w najwyżej położonym browarze w Europie Środkowo-Wschodniej. Działa on bowiem w gmachu schroniska Luční bouda, na wysokości 1410 m n.p.m. Woda do produkcji trunku czerpana jest ze źródła Białej Łaby. Co ciekawe, duża wysokość zmusiła browarników do zmodyfikowania procesu produkcji, gdyż za sprawą niższego ciśnienia atmosferycznego wrzenie wody następuje już przy temperaturze 94°C. Pivovar PAROHÁČ  warzy kilka rodzajów piw, od najbardziej klasycznego jasnego, przez półciemnego lagera po ciemne, pszeniczne i Indian Pale Ale. Do tutejszych atrakcji należy zwiedzanie browaru, połączone z degustacją. W schronisku działa też… piwna łaźnia.

Czesi słyną z małych lokalnych browarów. Zaprawieni wędrowcy, którzy przejdą na drugą stronę gór, też mogą trafić na ciekawe “pivovary – m.in. na:

Piwo z gór – Browar Miedzianka

Jak widać, w Karkonoszach nie brak małych browarów, serwujących piwa kraftowe. Ale będąc w Karpaczu, można też skosztować złocistych trunków z sąsiednich gór – na przykład z Rudaw Janowickich. Kolejną propozycją na naszej liście jest Browar Miedzianka.

Znajduje się on w miejscu wyjątkowym. Miedzianka to dziś niewielka wieś, chociaż jeszcze przed wojną istniało tutaj malownicze miasteczko o turystyczno-wypoczynkowym charakterze. Nieco wcześniej była ośrodkiem górniczym, w którym wydobywano – a jakżeby inaczej – miedź. Po 1945 roku Miedziankę zdegradowano do roli wsi, a potem zaczęto wysiedlać mieszkańców, gdyż miejscowość się… zapadała. Prawdopodobnie przyczynili się do tego Rosjanie, którzy w tutejszych sztolniach wydobywali uran.

Dziś najokazalszym budynkiem we wsi jest browar . Wybudowano go w roku 2015, nawiązując do dawnych tradycji piwowarskich tych ziem. Bo trzeba wiedzieć, że w czasach swej świetności miasteczko słynęło także z doskonałego trunku, znanego jako „Kupferberger Gold”. Na szczęście jego receptura przetrwała do naszych czasów i browar ma dziś w swojej ofercie piwo “Złoto Miedzianki”. Można więc skosztować trunku, podobnego do tego, którym zachwycano się w przedwojennych Niemczech, jak też całego wachlarza nowych piw: Cycucha Janowickiego (APA); Mniszka (witbier); Rudawskiego (lager wiedeński); Kurta (pils niemiecki); Wołka (kolońskie); Górnika (dymione); Bobereka (barley wine); San Fran Trzcińsko (west coast IPA).

Piwo z gór – Browar Lwówek

Leżący na granicy Pogórza Izerskiego i Pogórza Kaczawskiego, Lwówek Śląski jest miejscem wyjątkowym na piwnej mapie Polski, gdyż tradycje piwowarskie sięgają tutaj roku 1209. Browar , który działa tam obecnie, chętnie odwołuje się do wspomnianej daty. Nic w tym dziwnego. Ten fakt sprawia, że uznawany jest za najstarszy tego typu zakład w Polsce.

W lwóweckim browarze podkreślają też, że produkcja piwa odbywa się z poszanowaniem tradycyjnych metod, przy otwartych kadziach. Obecnie można skosztować kilku gatunków złocistego trunku. W ofercie są: Lwówek Książęcy, Lwówek Ratuszowy, Lwówek Wrocławskie,  Lwówek Malinowe, Lwówek Porter i Lwówek Jankes.