Karpacz jesienią – czy warto przyjechać tu po sezonie?

Karkonosze to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków, wybieranych przez Polaków. Gdy lato w pełni, chętnie pakujemy plecaki i wyruszamy na szlak lub spędzamy czas w położonych u ich podnóża kurortach. Czy jednak koniec wakacji musi oznaczać rozbrat z górami? Zapewniamy, że nie!

Zarówno Karkonosze, jak i położony u stóp Śnieżki Karpacz jesienią oferują sporo atrakcji. Co więcej – są osoby, które właśnie wtedy czują się w górach najlepiej. W niniejszym artykule przedstawimy argumenty za tym, by najwyższe pasmo Sudetów oraz znany ośrodek turystyczny odwiedzać również po sezonie letnim. 

Karpacz jesienią mieni się kolorami

To argument, który najmocniej przemawia do osób, chcących nakarmić zmysły pięknymi pejzażami. Dlaczego? Bo połączenie okazałych górskich panoram z jesienną paletą barw, daje efekty o jakie trudno w pozostałej części roku. Uroczo robi się w samym Karpaczu, gdzie uzdrowiskowa architektura dopełniona zostaje tłem w postaci kolorowych drzew. Ale w poszukiwaniu nieprzeciętnych widoków warto też udać się w wyższe partie. Gdzie? Malowniczych miejsc jest wiele. Można – na przykład – obrać azymut na tonący w ciepłych barwach Kocioł Małego Stawu ze zjawiskowym schroniskiem Samotnia i podziwiać widok, który w niczym nie ustępuje osławionym bieszczadzkim pejzażom. Dla takich chwil warto jeździć w góry z aparatem!

Karpacz jesienią – szansa na niższe temperatury

Karpacz jesienią to również świetna propozycja dla osób, które w sezonie letnim unikają gór, bo wolą się chłodzić w falach Bałtyku. Jesienią temperatury są tu wyraźnie niższe, co u ludzi źle znoszących upały wywoływać może pewne… ożywienie. Jest szansa, że słabiej operujące słońce będzie delikatniejsze dla skóry, a na intensywnych podejściach koszulka wciąż pozostanie sucha. W końcu upały we wrześniu czy październiku to rzadkość.

Karpacz jesienią – idealne miejsce dla szukających spokoju

Miejsca takie jak – schowana w cieniu dorodnych drzew – Willa Dąbrówka, zapewniają spokój niezależnie od pory roku. Jednak latem wystarczy przejść na pobliski deptak, by mieć namacalny dowód, że sezon jest w pełni. Karpacz należy do najbardziej znanych polskich kurortów, więc nie może dziwić fakt, że wówczas staje się on celem dla licznych turystów. Osoby, które nie przepadają za gwarem i tłumami w malowniczym centrum, czy też które wolą w zupełnej ciszy przemierzać górskie szlaki, docenią uroki tutejszej jesieni. Po zakończeniu sezonu urlopowego i powrocie dzieci do szkół siłą rzeczy musi być tu dużo spokojniej. 

Karpacz jesienią kusi łowców promocji

Dla niektórych koronnym argumentem za przeniesieniem wypoczynku na czas jesieni są kwestie finansowe. Bo nie jest tajemnicą, że o tej porze roku ceny – tak jak kolorowe liście – mogą nieśmiało spadać. Tacy turyści zwykle wypatrują niższych cen w lokalach gastronomicznych oraz noclegów w atrakcyjnej cenie. Chociaż oferta z przekreśloną wyższą kwotą wygląda na papierze kusząco, podpowiadamy, że w Karpaczu są też pensjonaty, oferujące dobrą cenę przez cały rok ;). By tutaj przyjechać, wcale nie trzeba szukać argumentów w postaci wyjątkowych promocji, chociaż o takowe jesienią jest łatwiej.

Karpacz jesienią – o czym trzeba pamiętać przed wyjściem na szlak?

Karpacz to przede wszystkim brama w piękne Karkonosze. Planując jesienne wyjście w góry, trzeba się do takiej wycieczki dobrze przygotować. Przede wszystkim należy pamiętać, że dzień jest już dużo krótszy niż jeszcze miesiąc czy dwa wcześniej. Lepiej więc z większą rozwagą planować trasy, by ograniczyć ryzyko wędrowania po zmroku. W plecaku obowiązkowo powinna znaleźć się latarka – najlepiej taka, do mocowania na głowie – zwana czołówką. Warto też skontrolować przed wyjściem stan baterii, co pozwoli uniknąć przykrych niespodzianek.

Jesień w górach bywa kapryśna, więc lepiej zawczasu dowiedzieć się, co nam szykuje aura, skrupulatnie analizując prognozy pogody. Gdyby meteorolodzy wieszczyli nagły atak zimy lub jesienną pluchę albo porywisty wiatr, lepiej zrezygnować z ambitnych górskich planów. Karkonosze poczekają, a dzięki rozsądnym decyzjom nie wpędzimy się w kłopoty.

Jesienią powinniśmy zakładać, że na górze może być nieco zimniej niż się spodziewamy. Ciepła bluza i termos z gorącą herbatą mogą być wtedy na wagę złota. Kurtka przeciwdeszczowa, którą zabieraliśmy latem, też ma szansę się przydać. Jesienią w górach aktualne jest przysłowie, że lepiej nosić niż się prosić.

Karpacz jesienią – propozycje na niepogodę

Chociaż wizja skąpanych w słońcu i mieniących się bajecznymi kolorami gór, jest kusząca, musimy wziąć poprawkę na to, że pogoda lubi czasem płatać figle. Nie jest więc wykluczone, że na niebie pojawią się ciężkie chmury, które zniechęcą nas do wyjścia na szlak. Co wtedy? 

Na szczęście Karpacz to nie tylko góry. W samym mieście jest wiele dodatkowych atrakcji, które przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającym urlopowiczom. Liczne muzea oraz wystawy, całoroczne zadaszone lodowisko czy też kryte baseny oraz hala ze ścianką wspinaczkową oferują rozrywkę nawet wtedy, gdy mocno leje (o tym, co robić w Karpaczu w deszcz, przeczytać można w naszym wcześniejszym artykule). W mieście są też kameralne restauracje i przyjemne puby. 

Miło spędzić czas można też w… naszym pensjonacie. Pokoje w Dąbrówce posiadają przeszklone werandy – idealne, by zażywać relaksu także wtedy, gdy za oknem nie jest ciekawie. Można też zagrzać się w salce kominkowej oraz zagrać w bilarda. Niewykluczone, że wciąż otwarta będzie ogrodowa altana, w której przyjemnie spędza się czas z ulubioną książką – “pochłaniając” kolejne strony w otoczeniu zjawiskowej natury. Zapewniamy, że Karpacz jesienią jest piękny. Można tu naprawdę dobrze wypocząć, bez względu na inne okoliczności.